Kto? O czym? Po co?

Co to?
Witam! Cieszę się, że poświęcasz swój wolny czas, czytając moje mniej lub bardziej udane przemyślenia. Jeżeli zawędrowałeś w te części Internetu, to wiedz, że przeglądasz najnudniejszą część bloga. Tzw. coś o mnie powinno jednak zachęcać, a przynajmniej nie zniechęcać do dalszej lektury. Stanowi to ogromne wyzwanie dla osoby, która nie lubi swoich autobiograficznych  wynurzeń.

Kto?
Zacznijmy więc od opinii innych. Autora tych słów bliscy określają jako... indywidualistę, w którym dorosły (już od kilku lat) miesza się ciągle z małym chłopcem w przykrótkich spodenkach. Nie można się z nimi nie zgodzić. Określiłbym siebie również jako podróżnika (również palcem po mapie) i niedoścignionego ucznia Forresta Gumpa, który cenił bieganie. Często zdarza mi się przeżywać zachwyt kolejnymi małymi knajpkami, którym często pozostaję wierny, dobrymi (i najlepiej grubymi) książkami, niebanalną muzyką ambitnym kinem oraz co najważniejsze kontaktem z człowiekiem.

O czym?
Bardzo trudno mówić o czymś, co dopiero powstaje. Po doświadczeniach w blogowaniu i wielu namowach, postanowiłem zaryzykować i uruchomić projekt, na którym macie drodzy Czytelnicy przyjemność się znajdować (mam przynajmniej taką cichą nadzieję). Pęd do kultury powinien w swoim podstawowym założeniu stanowić miejsce, w którym każdy otrzyma szansę znalezienia czegoś interesującego. Z czasem znajdą się recenzje kolejnych książek (które powinny dominować), jak również opisy wartościowej muzyki, interesujących filmów, bądź wydarzeń kulturalnych. Czy tak będzie? Odpowiedź przyjdzie z czasem. Mam jednak ogromną nadzieję, że tak się stanie i będziecie tutaj częstymi i aktywnymi gośćmi. Jeżeli dodatkowo przełoży się do na Wasze zadowolenie z odkrycia czegoś nowego, będę ogromnie usatysfakcjonowany.

Dlaczego?
Trudno pisać o powodach. Szczególnie, jeżeli nie przepada się za ponownym czytaniem stworzonych prac. Zawsze dochodzi się do wniosku, że mogło się coś zrobić lepiej. Pęd ma być miejscem doskonalenia warsztatu i swoich własnych możliwości. Jednocześnie jako „osobnik stadny” odczuwam potrzebę podzielenia się własnymi przemyśleniami z innymi (zanim mnie wspomniane późniejsze wątpliwości nie dopadną). Te dwa argumenty zlewają się w ogromną motywację do naszej wspólnej podróży.

Co konkretnie?
Czego można się spodziewać odwiedzając Pęd? Z chęcią opiszę praktycznie wszystkie gatunki literackie. Słowo „praktycznie”  określa, że niestety recenzji horrorów lub wszelkiej maści powieści młodzieżowych ze stajni „wampirycznej” niestety próżno będzie tu szukać. Co do innej tematyki pozostawiam pewną dozę niedopowiedzenia, wzbudzającego być może nikła iskierkę zainteresowania.

Po prośbie
Pęd do kultury jest w równej mierze dla Czytelników, jak i autora (który jak zwykle niepotrzebnie przedłuża). Zaryzykuję twierdzenie, że to jednak Wy macie tutaj najważniejszą rolę do odegrania. Bez Czytelników twórca nie istnieje. Jeżeli ktoś dodatkowo poczuje głębsze emocje: utożsamienia się z przeczytanymi słowami/zachwyt/rozczarowanie/złość (niepotrzebne skreślić), będę ogromnie usatysfakcjonowany. Jeżeli przy okazji tym się podzieli, chwała mu za to! Będzie to znak, że mi się udało. Każda opinia zbliża do rzeczywistego obrazu. Dlatego zachęcam do czytania, komentowania, w gronie rodziny i indywidualnie!

Tymczasem, jak zwykle się rozpisałem.
Zacznijmy wspólnie przygodę i poczujmy Pęd do kultury!
Paweł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie wstydź się, podziel się opinią! :)